Mój mężczyzna doskonale wie co lubię i jak mnie rozpieszczać :-) W piątek obdarował mnie nowym cudeńkiem - szybkoschnącym lakierem do paznokci Sally Hansen, Insta - Dri.
Produkt przypadkowo rzucił się Nam w oczy tuż przed wyjściem z Pepco. Jeszcze przez chwilę zastanawiałam się czy na pewno warto go kupić, jednak ciekawy kolor i promocyjna cena, czyli coś co kobiety lubią najbardziej, zwyciężyły. Kiedy powędrowaliśmy do kasy, a ja stałam się posiadaczem szybkoschnącego lakieru do paznokci Sally Hansen przez głowę przeszły mi myśli o nieudanej współpracy, jednak jestem miło zaskoczona!
Nie miałam najmniejszego problemu z wyborem koloru tylko z jednego powodu - zostały ostatnie pięć sztuk bohatera dzisiejszego wpisu i wszystkie Presto Pink (#210). Warto dodać, że nigdy nie byłam przekonana do końca do takich odcieni.
Zaraz po przyjściu do domu nałożyłam pierwszą warstwę i miałam nieco mieszane uczucia, swoje wątpliwości szybko rozwiałam dopiero w niedzielę popołudniu.
Pierwszą niespodzianką okazał się kształt pędzelka. Nigdy wcześniej takiego nie spotkałam! Płaski, krótki, szeroki, z którym ciężko było mi się oswoić. Nie obeszło się bez pomalowanych skórek. Na jednej z internetowych stron możemy wyczytać, że został on zaprojektowany do kształtu paznokcia, umożliwia nałożenie lakieru już za jednym pociągnięciem. Lakier dobrze rozprowadza się na płytce paznokcia, nie pozostawia niepotrzebnych smug.
Drugą - intensywność koloru. Pierwsza warstwa Sally Hansen naprawdę radzi sobie nieźle, chociaż ja nałożyłam dwie i po zobaczeniu efektu szczerze odebrało mi mowę. Piękne, lustrzane odbicie to jest to!
Trzecią - szybkość schnięcia. Wszystko odbywało się błyskawicznie, a ja nawet nie wiem, w którym momencie moje dwie warstwy wyschły. Produkt idealnie będzie pasował wszystkim tym, którzy nienawidzą czekać albo za kilka chwil mają ważne spotkanie. Jedna minuta i gotowe!
Szybkoschnącym lakier do paznokci Sally Hansen, Insta - Dri po trzech dniach spokojnie się utrzymuje, a później delikatnie ściera - nie odpryskuje. Jego konsystencję także oceniam na przysłowiowy "plus". Produkt nie jest ani za gęsty, ani za rzadki.
Zmywanie bohatera dzisiejszej notki należy do zadań łatwych i przyjemnych, które śmiało mogą odbywać się bez większej cierpliwości.
Lakier prezentuje się efektownie, dodaje uroku i jest idealny na słoneczne dni! Pierwszy raz spotkałam się z tą firmą i myślę, że pewnie na Presto Pink (#210) wszystko się nie skończy. Z chęcią spróbuję inny kolor.
Za 9.17ml. Mój Mężczyzna zapłacił 4.99zł. Cena regularna w Pepco to 7.99zł.
Śliczny lakier.<33
OdpowiedzUsuńhttp://w-pogonizamarzeniami.blogspot.com/
Lubię te lakierki ;dd
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek;) A cena jeszcze ładniejsza!:D
OdpowiedzUsuńświetny kolor, powiedziałabym że idealny !!:)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek, bardzo go lubię <3.
OdpowiedzUsuńUwielbiam prezenty od Męża ;)
OdpowiedzUsuńhaha jeszcze gdybym miała tylko gumkę wybrudzoną :DD
OdpowiedzUsuń