piątek, 26 kwietnia 2013

Avon, SuperShock tusz do rzęs






Nie jestem wybredna, jeżeli chodzi o tusze do rzęs, zawsze łapię pierwszy lepszy kosmetyk tego typu. Przewracając jeszcze w lutym kolejne kartki e-katalogu z Avonu (mam słabość do tej marki, wiem to doskonale) zauważyłam promocję "Super Shock" - kredka do oczu oraz tusz do rzęs za jedyne 17zł!

No i stało się - po kilku tygodniach, podczas pobytu u Mężczyzny dostałam swoje zamówienie.

Niestety, nie mogę napisać słów kilka o kredce do oczu - skończyła mi się szybciej niż przypuszczałam, natomiast o tuszu do rzęs z chęcią wystukam na klawiaturze kilkanaście zdań.

Na jednej ze stron internetowych możemy przeczytać, że bohater dzisiejszego wpisu posiada szczoteczkę przyszłości, która umożliwia nałożenie znacznie większej ilości tuszu już za pierwszym razem i dokładnie go rozprowadza - bez grudek i sklejana. Unikalna formuła z mikrowłóknami jak gąbeczki nadaje każdej rzęsie z osobna nieprawdopodobną i niezwykle trwałą objętość. Efektem są do 12 razy grubsze rzęsy za jednym pociągnięciem szczoteczki. Produkt odpowiedni jest dla wrażliwych oczu i osób noszących szła kontaktowe.

Co jakiś czas zmienia się szata graficzna tuszu do rzęs Super Shock - zaczynając od klasycznej, czarnej, którą lubię najbardziej, poprzez bordową, kończąc na kropkach czy gwiazdkach. W moje ręce trafiła wersja tradycyjna - czarny plastik z prostym, intensywnym niebieskim napisem bez żadnych zdobień.

Tusz jest zamknięty w 10ml. grubym, dużym opakowaniu, co wyjaśnia szczoteczka z silikonowymi włoskami o bardzo podobnym rozmiarze tuż po wyciągnięciu. Na pierwszy rzut oka wydawała się przeogromna, jednak z biegiem czasu polubiłam ją - nie sprawia problemu i nabiera odpowiednią ilość produktu. Myślę, że wszystko jest kwestią przyzwyczajenia.

Kosmetyk marki Avon jest wydajny i nie wysusza się. Używam go od trzech miesięcy, niemalże każdego dnia i jestem jak najbardziej na przysłowiowy "plus", chociaż według producenta data ważności produktu właśnie mi się kończy. Zauważyłam, że rzęsy lepiej wyglądają, jeżeli nałożę dwie warstwy tuszu w krótkim odstępie. Jestem zadowolona z efektu końcowego.

Produkt nie kruszy się i wytrzymuje spokojnie cały dzień na moich oczach. Ba, nawet nie udało mu się trochę rozmazać podczas szaleństw na koncercie i całym zabieganym dniu! W pewnej chwili zaczęłam się zastanawiać czy nie jest czasem wodoodporny. Jest dla mnie numerem jeden w kategorii "Trwałość". Wieczorem nie mam większego problemu z usunięciem jego. Tusz lekko wydłuża rzęsy, pięknie je rozdziela, nie kruszy się, nie skleja, nie tworzy grudek i nie odbija na powiece.

Jedyną wadą, którą zauważyłam podczas użytkowania tego produktu jest to, że zdarza mu się czasami nie docierać do kącika oczu (gwoli ścisłości - lubię lekko wydłużone rzęsy).

Około roku temu przygarnęłam ten tusz po raz pierwszy, w lutym powróciłam ponownie i z chęcią zrobię to raz jeszcze. Co prawda nie w regularnej cenie (ok. 35zł), ale w promocyjnej czemu nie. Bez wątpienia mogę go wpisać na listę ulubionych produktów.

środa, 24 kwietnia 2013

Avon Clearskin, Blackhead Clearing Daily Cleanser - żel myjący przeciw wągrom



Do mycia twarzy używam przeróżnych produktów. Lubię nałożyć coś z drobinkami wieczorem. Kilka tygodni temu podczas przeglądania najnowszego katalogu z Avonu wpadł mi w oko żel myjący przeciw wągrom z 2% kwasem salicylowym w nowej wersji - Clearskin, Blackhead Clearing Daily Cleanser. Wypróbowałam wiele produktów Avonu z tej serii i zawsze byłam mniej lub bardziej zadowolona, dlatego też bez wahania złożyłam zamówienie.

Miałam to szczęście, że akurat trafiłam na cenę promocyjną. Za 125ml. zapłaciłam nie więcej niż 10zł.

Producent obiecuje, że żel myjący przeciw wągrom oczyszcza skórę, pomaga utrzymać jej zdrowy wygląd i eliminuje wągry oraz zaleca stosowanie kosmetyku raz dziennie.

Po tym wszystkim czekałam na produkt z niecierpliwością!

Plastikowa, nieprzeźroczysta (niestety) tubka pozwala na to, aby produkt stał na nakrętce, co myślę, że nie jest najwygodniejszym sposobem. Bardzo często ciężko ją zamknąć. W pewnych momentach nie mam pojęcia czy mam go zakręcić czy myć twarz. Bawienie się nakrętką mokrą ręką to ostatnia rzecz, którą pragnę robić wieczorem.

Podoba mi się żelowa konsystencja z ilością drobinek, których jest dużo i są wystarczająco ostre, więc jednocześnie wykonujemy peeling. Czuć je bardzo dobrze podczas nakładania i rozprowadzania produktu na twarzy. Spokojnie można go wycisnąć z tubki, nie przelewa się przez palce i średnio się pieni. Moją uwagę przykuł także kolor produktu - jasnoniebieski z nieco ciemniejszymi drobinkami.

Jak na mój nos produkt jest bezwonny.

Avon Clearskin, Blackhead Clearing Daily Cleanser - żel myjący przeciw wągrom  z 2% kwasem salicylowym w nowej wersji oczyszcza buzię, zmniejsza ilość wągrów, niestety... ściąga skórę i wysusza - głównie okolice policzków. 

Mimo świetnego oczyszczania, konsystencji i tak dalej to uczucie wysuszonej i ściągniętej skóry mi nie odpowiada, dlatego też nie mam ochoty wydawać kolejny raz pieniądze na ten produkt.

wtorek, 23 kwietnia 2013

Sally Hansen, Insta - Dri, Fast Dry Nail Color. Presto Pink (#210)



Mój mężczyzna doskonale wie co lubię i jak mnie rozpieszczać :-) W piątek obdarował mnie nowym cudeńkiem - szybkoschnącym lakierem do paznokci Sally Hansen, Insta - Dri. 

Produkt przypadkowo rzucił się Nam w oczy tuż przed wyjściem z Pepco. Jeszcze przez chwilę zastanawiałam się czy na pewno warto go kupić, jednak ciekawy kolor i promocyjna cena, czyli coś co kobiety lubią najbardziej, zwyciężyły. Kiedy powędrowaliśmy do kasy, a ja stałam się posiadaczem szybkoschnącego lakieru do paznokci Sally Hansen przez głowę przeszły mi myśli o nieudanej współpracy, jednak jestem miło zaskoczona!

Nie miałam najmniejszego problemu z wyborem koloru tylko z jednego powodu - zostały ostatnie pięć sztuk bohatera dzisiejszego wpisu i wszystkie Presto Pink (#210). Warto dodać, że nigdy nie byłam przekonana do końca do takich odcieni.

Zaraz po przyjściu do domu nałożyłam pierwszą warstwę i miałam nieco mieszane uczucia, swoje wątpliwości szybko rozwiałam dopiero w niedzielę popołudniu.

Pierwszą niespodzianką okazał się kształt pędzelka. Nigdy wcześniej takiego nie spotkałam! Płaski, krótki, szeroki, z którym ciężko było mi się oswoić. Nie obeszło się bez pomalowanych skórek. Na jednej z internetowych stron możemy wyczytać, że został on zaprojektowany do kształtu paznokcia, umożliwia nałożenie lakieru już za jednym pociągnięciem. Lakier dobrze rozprowadza się na płytce paznokcia, nie pozostawia niepotrzebnych smug.

Drugą - intensywność koloru. Pierwsza warstwa Sally Hansen naprawdę radzi sobie nieźle, chociaż ja nałożyłam dwie i po zobaczeniu efektu szczerze odebrało mi mowę. Piękne, lustrzane odbicie to jest to! 

Trzecią - szybkość schnięcia. Wszystko odbywało się błyskawicznie, a ja nawet nie wiem, w którym momencie moje dwie warstwy wyschły. Produkt idealnie będzie pasował wszystkim tym, którzy nienawidzą czekać albo za kilka chwil mają ważne spotkanie. Jedna minuta i gotowe!

Szybkoschnącym lakier do paznokci Sally Hansen, Insta - Dri po trzech dniach spokojnie się utrzymuje, a później delikatnie ściera - nie odpryskuje. Jego konsystencję także oceniam na przysłowiowy "plus". Produkt nie jest ani za gęsty, ani za rzadki. 

Zmywanie bohatera dzisiejszej notki należy do zadań łatwych i przyjemnych, które śmiało mogą odbywać się bez większej cierpliwości.

Lakier prezentuje się efektownie, dodaje uroku i jest idealny na słoneczne dni! Pierwszy raz spotkałam się z tą firmą i myślę, że pewnie na Presto Pink (#210) wszystko się nie skończy. Z chęcią spróbuję inny kolor.

Za 9.17ml. Mój Mężczyzna zapłacił 4.99zł. Cena regularna w Pepco to 7.99zł.

czwartek, 18 kwietnia 2013

Naomi, wodoodporna konturówka do oczu



Konturówka do oczu wodoodporna to produkt, który przez przypadek trafił w moje ręce w sklepie "made in China". Od samego początku czułam, że będę z nią dobrze współpracować i powiem szczerze - jestem chyba zadowolona.

Według producenta Konturówki Naomi nadają się do oczu a dzięki wyjątkowej miękkości doskonale rozprowadzają się, nie podrażniając nawet najdelikatniejszej skóry. Na jednej z internetowych stron można wyczytać, że dzięki wodoodporności produktu makijaż jest wyjątkowo trwały.

Konturówki do oczu Naomi są dostępne w ponad sześćdziesięciu kolorach, ja wybrałam klasyczną czerń za niewielkie pieniądze. Za nowy nabytek zapłaciłam tylko 1.50zł!

Czarna oprawa i złote wygrawerowane na niej logo sprawiają  że chciałoby się posiadać cały komplet takich konturówek, chociażby z powodu wyglądu. Kosmetyk nie wyślizguje się z dłoni.

Bohaterkę dzisiejszego wpisu używałam głównie do szybkiego podkreślenia linii rzęs. Konturówka bez większego problemu rozprowadzała się, a po pierwszym nałożeniu kolor przypominał nieco szarawą czerń i utrzymywał się około dwóch godzin.

Producent gwarantuje nam wodoodporny kosmetyk. Niestety... Konturówka w trakcie kontaktu z wodą nie stawiała oporów. Wszystko w bardzo szybki sposób zniknęło z moich oczu.

Konsystencja jest przyjemna - produkt Naomi zachwycił mnie swoją miękkością za niecałe 2zł. Po zobaczeniu ceny spodziewałam się kompletnie czegoś innego - twardego i kującego niczym jak igła czarnego produktu. Konturówka nie zawiera w sobie żadnych drobinek i innych błyskotek.

Kosmetyk, mimo mojej delikatnej skóry, nie podrażnił mnie.

Konturówka do oczu Naomi zachwyciła mnie przede wszystkim ceną. Pracowało mi się z nią szybko i dobrze, a gdyby nie trwałość oraz rzekoma wodoodporność stałaby się pewnie moim hitem. Niemniej jednak z chęcią wpiszą ją na listę cudenek za niewielkie pieniądze i wrócę w jakiejś awaryjnej sytuacji.

środa, 17 kwietnia 2013

BeBeauty Nail Expertiv, zmywacz do paznokci z olejem kokosowym i gliceryną


Jakiś czas temu będąc w Biedronce w oczy rzucił mi się zmywacz do paznokci BeBeauty Nail Expertiv z olejem kokosowym i gliceryną, niewiele myśląc dałam go z czystej ciekawości do koszyka z innymi zakupami.

Według producenta produkt powinien natłuścić i chronić płytkę paznokcia oraz skórę wokół przed wysuszeniem. Brzmi kusząco.

Co mnie urzekło od pierwszego wejrzenia? Wygodna pompka, która jak się później okazało dozuje odpowiednią ilość kosmetyku, nie zacina się. Nienawidzę wylewającego się w niekontrolowany sposób zmywaczu, a tutaj - sposób idealny!

Plastikowa buteleczka jest wykonana zdecydowanie na plus. Zdarzyło się, że bohater dzisiejszej notki przewrócił się i to niejednokrotnie, jednak mimo tego cała zawartość została w opakowaniu. Wygodną buteleczkę z chęcią sobie zostawię, by móc przelewać do niej inne "śmierdziuchy".

Zmywacze do paznokci od zawsze kojarzyły mi się z niezbyt przyjemnym zapachem. Tutaj jest nieco inaczej.  W porównaniu z innymi bohater dzisiejszej notki wypada naprawdę dobrze.

Z usuwaniem lakierów, zarówno jasnych jak i ciemnych, nie miałam najmniejszego problemu. Kosmetyk sprawdza się idealnie w tej kwestii, chociaż wysusza płytkę paznokcia, mimo że producent obiecał natłuszczenie jej.

Wydajność tego Biedronkowego kosmetyku powaliła mnie z nóg! Używam go od grudnia i zostało mi jeszcze na raz, dwa... W przypadku zwykłych, bez pompek zmywaczy musiałabym pewnie biec po nową dostawę co najmniej dwa razy.

Oprócz wysuszenia płytki paznokcia nie zauważyłam innych negatywnych skutków.

Cena opakowania 150ml nie przekracza 6zł.

Zmywacz do paznokci BeBeauty Nail Expertiv z olejem kokosowym i gliceryną nie stał się moim ulubieńcem i szczerzę wątpię bym skusiła się na niego ponownie.

Wkrótce planuję kupić inną, różową wersję z lanoliną i gliceryną BeBeauty Nail Expertiv z nadzieją, że zaskoczy mnie bardziej niż "zielony".

wtorek, 16 kwietnia 2013

Słów kilka...

Mała, ciasna, ale własna taksacja będzie nosiła w sobie słów kilka o bezbronnych, cudownych opakowaniach z lepszą lub gorszą zawartością. 

Czas zacząć kosmetyczne bzdety.

taksacja - ocena wartości czegoś.